29.03.2014 r. – szóste spotkanie
Dzisiejsze zajęcia dotyczyły tego, co jest duszą muzyki – czyli rytmu. Rytm w chorale nie jest zapisany w sposób tak oczywisty jak we współczesnej muzyce. Przeplata się w nim, swobodny i naturalny jak oddech, rytm na dwa i na trzy. Próbowaliśmy go odkryć patrząc na śpiew gregoriański przez pryzmat tańca, gdzie drobne kroki tancerzy prowadzą do harmonii i piękna ruchu. Staraliśmy się odnaleźć w chorale drobne rytmiczne „kroczki”, dzięki którym linia melodyczna uzyskuje niezwykłą elastyczność i harmonię. Interpretacja ruchowa pozwoliła uchwycić następstwo wznoszenia się i opadania. To nieustanne falowanie sprawia, że chorał emanuje spokojem i koi duszę.